Depresja...?! Nie poddawaj się!

Szczerze mówiąc miałam dodać już dwa posty, lecz nawet ich nie napisałam, w jednym może, z dwa zdania powstały. Nie zrobiłam tego z lenistwa. Życie w XXI wieku jest wyczerpujące. Kiedyś spędzałeś/aś czas z rodziną, wymyślaliście coraz nowsze zabawy dla zabicia czasu. Teraz jak wyłączą czasem prąd jest długie milczenie...


Dzisiejszej technologii jest mnóstwo plusów i minusów, lecz nie o tym chce pisać. Tworzenie to moje życie, największa pasja jaką mam. Każdy z nas ma jakiś talent, który musi rozwijać.
Czemu ogrom nauki jaki na nas zrzucają ma zabierać nam czas jaki poświęcamy pasji?
Chciałam napisać post o pozytywnych ludziach, którzy osiągają coś po przez optymizm. Ale coś mnie blokowało. Odrabianie lekcji do 00:00. Zazwyczaj odrabiam matematykę w autobusie, bo po prostu usypiałam na książkach. Czemu zabijają nasz optymizm. Myślę, a nauczę się tego i tego. Nie! Nie możesz bo musisz zdać jeszcze z 10 innych przedmiotów, a nie którzy nawet z 16. 
To nie post o edukacji i nie podanie o kolejną reformę. To post o faktach.
Czemu akurat depresja? Wychodzisz z domu jest ciemno. W szkole za oknami jest piękne słońce, czasem po prószy śnieg, teraz to nawet częściej, a ty? Musisz uczyć się logarytmów. Co z tego że chcesz być humanistą, musisz umieć ile to jest 2 do potęgi 45123545.

Przyznaje się zaniedbałam się, mam bałagan w pokoju, mam bałagan w głowie, mam puste w miejscu pasji. Jak można coś realizować, kiedy wracając po ciemku do domu myślisz, że jeszcze po kilkunastu godzinach w szkole musisz kolejny raz liczyć te ''cudowne'' logarytmy i zrobić milion innych rzeczy z każdego przedmiotu. Dajmy już spokój szkole. Powiedz mi lepiej, kiedy ostatnio odłożyłeś/aś telefon chociaż na godzinę. Ja jeszcze potrafię zostawić telefon i iść w świat. Największym minusem jest ta ciemność. Chciałabym pobyć na świeżym powietrzu w moim lesie z jeziorkiem na skraju, lecz ciemność mnie zamyka. A przez to zamykam się w sobie. Udaje uśmiech, wszyscy myślą ,,Wow! Ale jesteś pozytywna i odważna.'' Nie prawda. Boję się... Przyznaje, boję się. Czego? Każdej sekundy jaka następuje, każdego powiadomienia o ocenie, każdej minuty w jakiej ładuje się telefon by wyświetlić stronę z dziennikiem elektronicznym. Boję się, że moja nauka nie daje nic. Milion cyferek decyduje o mnie. Boję się, że uderzę o dno i wszystkie moje plany legną w gruzach, bo nie dam rady. Lecz strach jest najgorszym wrogiem jakiego możesz mieć! Trzeba wstać! Iść dalej... Ale gdzie? Nie myśl zbyt długo odpowiedź jest prosta. Tam gdzie będziesz szczęśliwy/a. Kiedy wiesz, że wracając do tego miejsca pojawia się uśmiech. Musisz to przetrwać. Nie udawaj! Bądź sobą, kimś kto da innym nadzieję na lepszy świat. Uśmiechnij się za ...3 ...2 ...1 ...0 PSTRYK! I nie przestawaj, bo z uśmiechem ci do twarzy. Przebrnąłeś? Gratuluje, możesz spełnić swoje marzenia. Kiedy wracasz z uśmiechem nawet po tych 8 godzinach lekcyjnych do domu, dzień staje się lepszy. Masz więcej motywacji do działania, tym lepsze oceny, tym mniej strachu. Dasz radę!

Nie zapomnij skomentować
, co ty myślisz o dzisiejszych czasach?!
Jeśli masz chwilkę, również zaobserwuj!

8 komentarzy :

  1. Świetny post - dziś pisałam olimpiadę i nie wiedziałam, co ze sobą zrobić, ale już wiem ❤️❤️
    Pozdrawiam,
    Posy

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja osobiście mając lat 18 i uczęszczając do technikum mam czas na rozwijanie pasji: siłownia, motocykle, tworzenie muzyki, boks, projektowanie czy szkicowanie. Wydaje mi się, że wszystko zależy od tego ile jesteś w stanie z siebie dać ponieważ większość osób nie wykorzystuje swojego potencjału.

    Pozdrawiam, pachol.riderblog.pl

    OdpowiedzUsuń
  3. Ja nie potrafię się zorganizować. Mam 19 lat i uczę się w technikum. Posty piszę do przodu. Jednak z resztą jest bardzo ciężko.
    Odwdzięczam się za każdy szczery komentarz i stałą obserwację.
    Pozdrawiam,annnathalie.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  4. Bardzo mądry i motywujący post :)

    Pozdrawiam cieplutko! :)
    http://angelikabien.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  5. Bardzo fajnie napisane. Jestem pod wrażeniem i pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  6. Dokładnie najważniejsze to jest się nie poddawać i muszę przyznać, że warto na pewno jest korzystać z wizyt u psychologa. Jeśli ja mam jakieś problemy to wtedy w poradni psychologicznej https://psycholog-ms.pl/ uzyskuję niezbędne wsparcie oraz pomoc.

    OdpowiedzUsuń
  7. Bardzo fajnie napisany artykuł. Jestem pod wrażeniem.

    OdpowiedzUsuń
  8. Dokładnie przede wszystkim nie wolno się poddawać i nasze nastawienie ma tutaj ogromne znaczenie. polecam także udanie się do gabinetu psychologa https://melka-roszczyk.pl/ aby uzyskać taką pomoc, która pozwoli nam wracać do normalnego życia.

    OdpowiedzUsuń

Nie każdy dostrzega piękno. © 2018. Wszelkie prawa zastrzezone. Szablon stworzony z przez Blokotka